Pamiętacie z dzieciństwa książeczki, które po otwarciu miały w środku trójwymiarowe ilustracje? Ileż to było zabawy, kiedy można było poruszać postacią lub zajrzeć do domku Baby Jagi. Wzorując się na tej technice uczniowie klasy VI A na lekcji języka polskiego wzięli na warsztat lekturę „Hobbit, czyli tam i z powrotem”.
Oczywiście, żeby nie było tak łatwo najpierw były kartkówki, potem omawianie, a na koniec projekt realizowany metodą tzw. tunelowej książki. Polegał ona na tym, by na kartach dowolnego formatu stworzyć przestronne obrazy, które nałożone jeden na drugi, stworzą jednolity obraz. Uczniowie mieli za zadanie przedstawić jedno wydarzenie opisane w tekście, a następnie je zaprezentować.
Efekty okazały się niekiedy zaskakujące. Co możecie sami ocenić.
(R.Z-F.)